Krótko, Silverblue to odmiana/wersja jednej z dystrybucji GNU Linux, rozwijanej pod skrzydłami RedHat, Fedory. Coraz częściej pojawiają się informacje, że Fedora Silverblue ma zastąpić obeną wersję Fedora Workstatnion, która jest domyślną wersją desktopową. Bardziej szegółowy opis tej dystrybucji Fedory można znaleźć tu.
Po raz pierwszy zainstalowałem Silverblue (SB) w wersji Fedory 29. Niestety, w związku z młodzieńczym wiekiem tego projektu, nie działał on zbyt dobrze. Aktualizacja trwała wieki, z uwagi na słabą wydajność serwerów. Jakby tego było mało, koncepcja działania SB jest zupełnie inna niż każdego distro GNU Linux z którym miałem doczynienia. Otrzymujemy bowiem główny system plików w trybie tylko do odczytu (read-only), brak standardowego menadżera pakietów (w przypadku Fedory dnf), problemy z kodekami, paczkami itp.
Sugerowany schemat dystrubycji oprogramowania w Silverblue można przedstawić w taki sposób:
flatpak > toolbox containers > package layering
Do koncepcji SB trzeba się przyzwyczaić, nie ma innego wyjścia. Takie jest założenie projektu. Minął pewien czas, pojawiły się kolejne wydania SB tj. wersja 30, 31. Oczywiście wszystkie wydania przetestowałem, z lepszym lub gorszym skutkiem. Finalnie wersja Fedora Silverblue 32 wydana w kwietniu 2020, okazała się strzałem w dziesiątkę. Projekt dojrzał, stał się dość przewidywalny i wystarczająco stabilny. Coraz więcej osób zaczęło się nim interesować, pojawili się świadomi użytkownicy, powstało małe “community” wokół projektu Silverblue.
Od kwietnia Fedora Silverblue stała się moją główną dystrubucją GNU Linux. Działa stabilnie, baza programów flathub z dnia na dzień jest coraz większa. Używanie systemu nie jest tak toporne jak na początku, chyba to kwestia przyzwyczajenia. W razie problemów, jest bardzo wygodny system przywracania poprzedniej wersji systemu. W końcu mam za sobą etap poszukiwania idealnej dystrybucji (oczywiście nie instnieje distro idealne) i tzw. distro-hopping.